Nic się tam nie trzyma kupy. Postacie sztuczne, dialogi bezsensowne. Intryga, do wykrycia w jeden dzień, oczywiście nie przy takich idiotach z FBI jak w tym czymś zwanym filmem. Jest taka scena, kiedy agenci wchodzą do mieszkania pewnej podejrzanej osoby - specjalnie nie podaję szczegółów, bo może ktoś, mimo wszystko, zechce to obejrzeć. Stwierdzają, że osoba jest pedantyczna. Zauważają uchylone drzwi szafy i zastanawiają się, jak to możliwe, że ktoś tak pedantyczny, przed wyjściem ich nie zamknął. Po czym....wychodzą. Niech mi ktoś powie, po co w ogóle tam poszli?
Większość scen jest właśnie taka, bezsensowna, niedokończona, nieposuwająca akcji do przodu, niczego niewnosząca.
Nie polecam, a nawet odradzam.