Choreaografia kilku początkowych walk, taka "dla dorosłych" (nie miłe oklepywanie się po ryjach tylko jak leci w zwolnieniu kolano na twarz to widać krew i wypadające zęby), "poważna", ciekawa choreografia, a nie tylko kręcenie obrotówek i walenie cepów.
Do tego z muzyką z elementami elektroniki...
No spodobało mi się.
Ale przez to, nie będę mógł tego puścić synowi :/ Szczególnie po scenie jak batman pyta o coś jednego z klanu stopy, a tu w głowie ląduje mu shuriken z wyraźnie pokazanym rozbryzgnięciem krwi.
Może to kilka wybranych momentów, bo jest też przecież pełno dziecinnego przekomarzania się Micheala Angelo z Robinem...no ale naprawdę nie jestem pewien czy to 'bajka' dla np. 8-latka.
A według mnie było jednak za mało tego typu scen. Tak jak napisałeś, zaczyna się mocno i to sugeruje, że całość filmu taka będzie, ale twórcy jakby w którymś momencie odpuścili i dopiero w finale pojawia się krew na twarzy Shreddera, mimo że w międzyczasie ani on ani Ras z nikim się nie bawią i ostrza mieczy często idą w ruch. Lecą ręce, głowy, ale nagle wszystko wydaje się ugrzecznione i bez kropli krwi. Brakuje mi tu trochę konsekwencji, z początku myślałem, że to może być animowana wersja "Deadpoola", a reszta filmu okazuje się jednak inna, twórcy powinni się określić, czy robią film mniej lub bardziej przyjazny dzieciom i trzymać tej konwencji przez cały czas.